Przy świętym nie sposób nie dążyć do świętości. Tak się też dzieje ze mną, weryfikuję swoje życie, swoje zasady i postępowanie niejako pod wpływem Ojca Łukasza i Jezusa działającego przy Ojcu. Weryfikuję i staram się je ulepszyć. Znamy się z Ojcem Łukaszem bezpośrednio nieco ponad rok, jednak świętość Ojca dopadła mnie jeszcze wiele lat temu, gdy posługiwał w oddali, w Sosnowcu i Łodzi i również wtedy działał tak, że starałem się porzucić to, co niedobre. Myślę, że do realnego spotkania doszło dopiero wtedy, gdy byłem na to spotkanie już gotowy, na początku roku 2022. Od tej pory nauczyłem się wielu dla mnie nowych rzeczy: klękać, modlić się regularnie, odmawiać różaniec bez cierpienia i bez rozproszenia, adorować Jezusa w Eucharystii przez długi czas i rozmawiać z Nim jeszcze bardziej bezpośrednio niż dawniej. Odchodzą, odeszły ode mnie niepotrzebne przywiązania, moje relacje z ludźmi wygładzają się i nabierają świeżości.
Samo dobro płynie od Ojca Łukasza! ❤️❤️❤️
Marcin