OJCIEC BARDZO PRAGNIE DAWAĆ LUDZIOM ŻYWEGO BOGA

Szczęść Boże. Chciałam na wstępie podziękować za możliwość bycia na wczorajszym nabożeństwie z tak głęboką modlitwą, z Ojcem Łukaszem, ktory jest tak bardzo przepełniony wiarą i miłością do wszystkich ludzi, którzy poprzez niego zwracają się z prośbami o łaski do Naszego Ojca Niebieskiego. Podczas tego nabożeństwa odczuwałam wiele różnych głębokich doświadczeń uzdrawiania mojej duszy i ciała, przychodziły głębokie poruszenia wewnetrzne w postaci modlitwy o wyrażenie z mojej własnej woli chęci otrzymania pomocy od Pana Jezusa, żeby przemieniał moje serce po to, żebym bezgranicznie umiała kochać każdego człowieka i dostawać jak najwięcej prób do nauki takiej miłości, bo przyszło też do mnie zrozumienie, że tylko tak można pomagać innym, żeby i oni sie zmieniali na lepsze, a przede wszystkim moje serce uwalnia się z pychy, czego świadomość jeszcze bardziej miałam podczas wczorajszego nabożeństwa. Odczuwałam bardzo mocno to, jak bardzo Ojciec Łukasz jest zjednoczony podczs sprawowania Mszy Świętej z działaniem Boga Ojca, jak bardzo pragnie dawać ludziom Żywego Boga, jak bardzo mocno i szczerze poleca wszystkich Bogu Ojcu i całemu Niebu, którzy sie za jego pośrednictwem zwracają z prośbami o pomoc. Odczułam też piękne zapachy, które wiele razy się pojawiały i znikały, jak też podczas przemienienia widziałam w podniesionej Hostii twarz Pana Jezusa, co jest też żywym dowodem na jego żywą obecność w Najświetszym Sakramencie. Podczas wystawienia żywej Hostii również widziałam twarz Pana Jezusa i kiedy ojciec Łukasz przechodził z Najświętszym Sakramentem i zatrzymał sie przy mnie, o co wewnętrznie bardzo prosiłam, żeby tak sie stało, to dostałam światło, że moje wszystkie intencje, z jakimi tam byłam zostały wysłuchane. Trudno było odchodzić z tego miejsca, w którym ten wybrany kapłan modlił sie za wszystkich i ze wszystkimi, ale była już późna pora i trzeba było wracać do swoich domów. Podczas powrotu do domu ustąpił ból nogi i w kręgosłupie, jaki od ponad roku miałam z powodu przepukliny w kręgosłupie i nawet po usunięciu operacyjnym nie ustępował. Bardzo pragnęłam już od kiedy sie tylko dowiedziałam o Ojcu Łukaszu, tj od około roku wziąć udział w sprawowanej przez ojca Mszy Świętej, dlatego po otrzymaniu zaproszenia na możność uczestniczenia w sprawowanej przez Niego Eucharystii od razu wiedziałam, że przyszła kolej na kolejny etap w rozwoju i pogłębianiu mojej wiary. Naprawde bardzo dziekuje Ojcu Łukaszowi za jego ofiare z siebie samego, którą składą za każdego, który się do Boga Ojca zwraca za jego pośrednictwem. Moja duchowa wiara bardzo sie wzmocniła w cuda, jakie Bóg czyni poprzez Jego Wiare i miłość. Pozdrawiam serdecznie