NAJPIERW LECZENIA POTRZEBOWAŁA MOJA DUSZA

Szczęść Boże. Chciałabym złożyć swoje świadectwo. Prosiłam Ojca Łukasza o modlitwę podczas Mszy zbiorowej w dniu 13.06.2022 w intencji uzdrowienia mojego ciała i duszy.. Choroba fizyczna przykuła mnie do łóżka. Choruje na neuroboreliozę, ale diagnoza krąży jeszcze wokół tocznia i SM, lekarze nie potrafią ustalić. Jestem mamą dwójki małych dzieci.
W nocy z 12/13 wybudziłam się z poczuciem, że czuje się jakoś inaczej, jakby zdrowa...W półśnie pamiętam, że uśmiechnęłam się i zapytałam czy Ty Jezu już działasz? Rano o 7ej zaczęła się msza, a ja jeszcze przygotowywałam dzieci do szkoły i przedszkola. Starsze dziecko, nie wiedziało o tej mszy... i nagle powiedziało, że miało bardzo realny sen, że widzi mnie chodzącą. Pociekła mi łza po policzku, bo od razu przypomniało mi się co zdarzyło się mnie w środku nocy. Samopoczucie fizyczne było po przebudzeniu z powrotem nie najlepsze. Modliłam się czuwając do 9 ej. Przez cały dzień o tym rozmyślałam i miałam spokój w sercu, że Bóg dał nam znak, że będzie dobrze, że wyzdrowieje.
Dopiero wieczorem dotarło do mnie, że stało się coś więcej... Bóg uzdrowił, oczyścił moją duszę z urazu, żalu, którego nie mogłam się pozbyć w stosunku do bliskich mi osób. To był ciężar, który nosiłam na plecach. Wybaczyłam tym osobom, ale nie mogłam odciąć żalu. Bóg mi to zabrał. Chwała Panu Bogu Najwyższemu!  To jest kolejny cud jaki Bóg czyni w moim życiu, pokazując mi, że najpierw leczenia potrzebuje moja Dusza...
W zeszłym roku podczas Mszy o uzdrowienie Bóg zabrał mi ogromny ból, ranę na sercu związaną z moim dzieciństwem. Dosłownie w mojej głowie pojawił się obraz posprzątanego domu, w którym działo się wiele zła, w którym zadano mi wiele ran. Wysprzątał go ze złych wspomnień.
Teraz poczułam to samo. Na myśl osób, które zadają mi w okresie choroby ból, poczułam, że tych uczuć już nie ma ...że zostały wysprzątane.
Tak bardzo skupiłam się na chorobie fizycznej, że koncentrowałam się wyłącznie na odczuciach fizycznych i uzdrowieniu fizycznym, a Dobry Bóg pokazał mi, że On wie co jest najważniejsze i najistotniejsze i od której choroby należy zacząć. Ma swój plan najlepszy dla mojej Duszy.
Z całego serca dziękuje Ojcu Łukaszowi za modlitwę, za wymodlenie mojego uwolnienia duszy.
Niech Cię Bóg błogosławi Ojcze.
K.J.