LEKARZE NIE DAWALI SZANS – STAŁ SIĘ CUD

Drogi Ojcze Łukaszu stał się cud.
Chłopak, który się podpalił i tak bardzo cierpiał, po Twojej modlitwie i Mszach Świętych, które odprawiałeś za niego wyzdrowiał.
Rany po oparzeniach bardzo dobrze i szybko się goją, lekarze mogli pominąć kilka przeszczepów, bo już nie były potrzebne. Po miesiącu przy 80 procentach spalonego ciała został już zabrany z intensywnej terapii.
Lekarze wcześniej nie dawali mu szans na przeżycie. A dzisiaj całkowita przemiana. To tylko dzięki Tobie ojcze.
Jesteś kochany