Szczęść Boże. Kochany ojcze Łukaszu, chcę Cię zapewnić, że My wierni każdego dnia otaczamy ojca modlitwą. W piątek będąc w kościele w godzinę łaski polecałam Ciebie Maryi, aby Ona każdego dnia otaczała Cię swoimi ramionami, aby schroniła Cię pod swój płaszcz, tak jak troszczyła się o Jezusa, tak teraz dba o Ciebie. Aby Ci wszyscy ludzie, którzy tak teraz Cię atakują przejrzeli na oczy, aby się nawrócili. Boli mnie fakt, że nie będziemy mieli możliwości czytać orędzi Jezusa, które Tobie ojcze On sam przekazywał. Co piątek na nie czekałam, tak samo jak czekam na każde nagranie z modlitw o uzdrowienie i uwolnienie czy wygłoszone przez Ciebie homilie czy kazania. Nigdy jeszcze nie byłam na żadnym spotkaniu prowadzonym przez ojca Łukasza, ale liczę, że wkrótce to nastąpi. Ojcze Jesteś dobrą rzeką, do której przychodzą wszyscy spragnieni ludzie. Pamiętaj, że My wierni jesteśmy z Tobą, myślami, sercem i modlitwą. Tak jak Ty z nami, o czym nas wielokrotnie zapewniałeś. Niech Jezus i Maryja każdego dnia otaczają Cię swoją przemożną opieką i Ci błogosławią
Pozdrawiam serdecznie