JEZUS NAS CHRONI

Od marca 2020, gdy każdy tak strasznie bał chodzić do Kościoła i bał się Pana Jezusa, ja byłam w ciąży, na każdej Mszy widziałam puste ławki, ludzie uciekli z kościoła. Jestem tam w kościele organistką od 11 lat i płakać mi się chciało, gdy rozpoczęło się Triduum, kościoły zostały zamknięte przed ludźmi, a ludziom było w to graj nie walczyć o otwarcie, czyli ilość wiernych policzona do m2, z miesiąca na miesiąc ludzie zaczęli wracać, w okryciach twarzy, do Komunii na stojąco i do ręki! Gdy grałam i śpiewałam podczas Komunii to płakałam, łamał mi się głos, widząc jak ci ludzie ranią Pana Jezusa i siebie. Od marca 2020r. nie chodziłam i nie chodzę w okryciu twarzy i rąk, a w kościele przyjmowałam i przyjmuję Pana Jezusa w pozycji klęczącej i do ust, nigdy inaczej. Ani razu nie byłam chora, nawet głupiego przeziębienia. Kobieta w ciąży ma dużo niższą odporność od innych ludzi. To nie tak, że wystawiałam Pana Boga na próbę, ja po prostu normalnie dalej żyłam nosząc cud pod sercem. Urodziłam zdrowego chłopca, zaraz ma roczek. Nie przyjęliśmy żadnych "preparatów", które oferują i całą rodziną żyjemy w Panu Bogu, bo od Niego mamy całą siłę, by wstać następnego dnia i pokazywać ludziom, że nie ma innej opcji przyjmowania Komunii, jak tylko do ust w pozycji klęczącej. Co niektórzy dali się przekonać i też wrócili do przyjmowania Pana Jezusa godnie, na innych wciąż czekamy. Cieszę się ogromnie, że trafiłam na tę stronę.