ILEKROĆ PROSIŁAM OJCA O MODLITWĘ, PAN JEZUS ZAWSZE PRZYCHODZIŁ Z POMOCĄ

W grudniu 2021 roku podczas panującej epidemii poprosiłam Ojca Łukasza o modlitwę, gdyż koleżanka z mojej pracy otrzymała pozytywny wynik choroby. Aby nie mieć nieprzyjemności w pracy, że jestem nieszczepiona niezwłocznie poprosiłam ojca o modlitwę, aby choroba mnie nie dotknęła. Będąc w domu czułam duchową obecność Ojca Łukasza oraz jego modlitwę wstawienniczą nade mną. Następnego dnia, gdy musiałam wykonać o wiele więcej pracy (swoją i obowiązki osoby nieobecnej) czułam również obecność Ojca Łukasza i ku mojemu zdziwieniu praca ta przebiegła o wiele wiele szybciej niż powinna. Nie miałam najmniejszych objawów chociażby przeziębienia. Dzięki modlitwie Ojca Łukasza dokonało się to, co wydawało się po ludzku niemożliwe i stało się świadectwem dla wszystkich, którzy z wielkim przekonaniem namawiali mnie do przyjęcia preparatów z "troski o innych", a dziś sami tych decyzji mocno żałują. To tylko jedno z tak licznych pomocy, które przez wsparcie modlitewne ojca Łukasza okazał mi sam Chrystus. Ilekroć prosiłam ojca o modlitwę, Pan Jezus zawsze przychodził mi z pomocą. Bogu niech będą dzięki za łaski i cuda, którymi nas obdarza za przyczyną modlitw swojego kapłana.