DZIĘKI MODLITWOM OJCA ŁUKASZA BARDZO WIELE ZMIENIŁO SIĘ W MOJEJ RODZINIE

Szczęść Boże, w obliczu tak strasznego hejtu na Ojca Łukasza, pragnę i ja złożyć świadectwo. W końcówce 2019 roku i przez cały rok 2020, moje małżeństwo przechodziło ogromny kryzys, spowodowany wtrącaniem się trzeciej osoby. Wraz z kryzysem małżeństwa, rozwinęła się choroba mojego męża - ciężki stan depresji. Mój mąż nie miał siły na walkę o małżeństwo, z walką zostałam sama i z wtrącają się osobą, która udawała, że nic złego nie robi. Cała sytuacja w końcu i mnie przerosła, zakończyła się niestety rozwodem w październiku 2021 r. oraz depresją także i u mnie. Wewnętrznie nie mogłam się pogodzić ze stratą małżeństwa. Po krótkim czasie od rozwodu, mąż zaczął prosić mnie o modlitwę za niego. W marcu 2022 r. wraz z 16 miesięczną córką wybrałam się do Matki Bożej w Medjugorie (cudowne miejsce, tam spotkałam naszą Matkę Bożą), proponowałam mojemu mężowi, aby pojechał wraz z nami, ale niestety nie chciał jechać. Po powrocie, na przełomie kwietnia i maja 2022 r. zaczęłam szukać w internecie mszy o uzdrowienie i pojawiała mi się stale osoba Ojca Łukasza, byłam bardzo zdziwiona, ale też wiedziałam, że nie ma przypadków, mam jechać na spotkanie prowadzone przez Ojca Łukasza. Nie znałam Ojca Łukasza, nigdy wcześniej o nim nie słyszałam. Skontaktowałam się z koleżanką, która ma większą wiedzę i doświadczenie ode mnie w sprawach duchowych, zapytałam ją o Ojca Łukasza. Byłam bardzo zdziwiona, gdy mi powiedziała, że co prawda sama nie jeździ do Ojca Łukasza, ale jest to wspaniały człowiek i kapłan i nie ma czego się obawiać. Pierwszy raz na mszy u Ojca Łukasza byłam w połowie maja 2022 r. prosząc o uzdrowienie męża i jakieś rozwiązanie patowej sytuacji. Na kolejną mszę, pojechałam już wraz z mężem i córką. Mąż, który miał ogromny problem z określaniem co czuje, po mszy powiedział mi, że coś poczuł, ale nie był w stanie mi powiedzieć co. Zaczęłam wysyłać intencje o uzdrowienie męża, naszego małżeństwa, osoby, która spowodowała rozpad naszego małżeństwa, wyprowadzkę do innej miejscowości. Zamówiłam także mszę u ojca Łukasza w intencji mojego męża. Podczas spotkań Eucharystycznych u Ojca Łukasza, nauczyłam się przyjmować komunię na klęcząco i do ust, wcześniej nie wiedziałam, że to jedyna dobra postawa do przyjęcia Pana Jezusa. Dowiedziałam się wielu rzeczy, co Panu Jezusowi się podoba, a co nie. Zaczęłam inaczej patrzeć na Eucharystię, na sprawy duchowe i bardzo pogłębiła się moja wiara. W połowie wakacji 2022 r. poinformowałam męża, że chce się z córką wyprowadzić do innej miejscowości. Myślałam nad tym już od dłuższego czasu. Okazało się, że mąż też już od jakiegoś czasu myślał o wyprowadzce. Od tego czasu zaczęliśmy planować wspólną przyszłość. Zeszliśmy się, a 25 marca 2023 wzięliśmy drugi raz ślub cywilny, w dniu święta Zwiastowania Pańskiego (innego wcześniejszego terminu dla nas nie było). Osoba, która stała się przyczyną naszego rozstania, bardzo zbliżyła się do kościoła i działa w żywym różańcu, a nam odpuściła. Dzięki modlitwom ojca Łukasza bardzo dużo zmieniło się w mojej rodzinie i to nie tylko w zakresie małżeństwa, ale też na polu rodzinnym. Na mszę do Ojca Łukasza staram się zabierać swoją córkę. Po jednej z mszy u Ojca (pod koniec lipca 2023), moja córka zaczęła mówić do mnie, do męża i do mojej mamy o odmawianiu różańca i miłości Matki Bożej do niej. Ponieważ córka nie umie jeszcze sama odmawiać różańca (obecnie 3 latka), oczywiste było, że to my musimy odmawiać różaniec. Zaczęliśmy codziennie odmawiać różaniec. Ku mojemu zaskoczeniu moja mama także zaczęła codziennie odmawiać różaniec, za co jestem niezmiernie wdzięczna Bogu i Matce Bożej, bo również prosiłam w intencjach o wiarę dla mojej mamy. Ojcu Łukaszowi z całego serca dziękujemy za modlitwę i tak wspaniałą posługę kapłańską, wielką wiarę i miłość do Pana Jezusa i Matki Bożej, wyproszone łaski dla nas. Oby było więcej takich kapłanów. Ojcze Łukaszu jesteśmy z Tobą całym sercem, nie poddawaj się, Pan Jezus i Matka Boża są z Tobą, nie dadzą zrobić Ci krzywdy.
Rodzina