DOZNAŁAM CUDU UZDROWIENIA

Cud uzdrowienia. Witam Ojcze Łukaszu. Piszę, ponieważ doznałam cudu uzdrowienia, tj. pojechałam na modlitwę prowadzoną przez Ciebie Ojcze 13.05.2023 prosić i modlić się o łaskę uzdrowienia z białaczki (to jest chłonniak złośliwy walderstroma). Moja chęć przyjazdu na modlitwę do Ojca Łukasza pojawiła się w czasie mojego pobytu w szpitalu. Po wyjściu robiłam wszystko, aby tam pojechać i gdy już pojawiło się światełko, że jadę wypadł mi termin 08.05.2023 na pobór komórek do przeszczepu i co się dzieje? Dosłownie 3.05.2023 rozlało mi się na dłoni prawej coś takiego jak uczulenie i całą dłoń od strony wewnętrznej miałam w mniejszych i większych pęcherzach. Udałam się do szpitala, gdzie miałam mieć robioną separację komórek, aby lekarz to obejrzał, ponieważ nie można mieć żadnego stanu zapalnego w organizmie, lekarka stwierdziła, że trzeba zmienić termin separacji, a ja mam iść do dermatologa. Dermatolog też nie wiedziała co to jest. Przepisała mi maść, która wiele nie pomagała, a uczulenie się dalej rozwijało. Natomiast ja 13.05.2023 pojechałam na spotkanie prowadzone przez Ojca Łukasza z taką ręką w pęcherzach. Nie myśląc o dłoni prosiłam o uzdrowienie z białaczki. W trakcie modlitw o uzdrowienie i błogosławieństwa przez Ojca Łukasza, prawą dłonią ujęłam szaty Ojca Łukasza, aby je ucałować i móc dotknąć. Po około może 10 minutach zerknęłam na moją chorą dłoń i byłam w szoku, moje pęcherze znikały na moich oczach tak szybko jak wysycha woda na gorącym betonie. Byłam z Siostrą I pokazałam jej co dzieje się z moją ręką - zdrowiała w oczach, to było niesamowite w załączeniu zdjęcia z mojej ręki w dniu wyjazdu do Ojca Łukasza i po powrocie.
Nie zostało praktycznie nic z wielkiego pęcherza, został tylko strup, który też nie pozostawił blizny.
Bardzo dziękuję Ojcze Łukaszu za łaskę uzdrowienia mojej ręki niech Cię Bóg prowadzi i strzeże w twojej tak ciężkiej misji tu na ziemi. Bóg zapłać. Dalej proszę łaskę uzdrowienia z białaczki. Jolanta.