DAR BILOKACJI

Będąc w pracy otrzymałam telefon, że mój 90-letni tato przewrócił się na lodzie i nie mogą go podnieść. W głowie miałam najgorsze myśli - że jest cały połamany i strach o jego życie, ze względu na wiek. Jadąc na miejsce zdarzenia prosiłam ojca Łukasza o pomoc, aby wyprosił by tatusiowi nic się nie stało. Dzięki Bogu okazało się, że tato pomimo upadku jest cały i zdrowy i nie wymaga opieki lekarskiej, choć początkowo wyglądało to bardzo poważnie. Obejrzeliśmy dokładnie tatę, poruszał rękami, nogami i powiedział, że nie czuje żadnego bólu jakby nic się nie stało. Ujrzałam w bilokacji Ojca Łukasza, po czym wiedziałam, że wyprosił u Pana Jezusa pomoc dla mojego tatusia.