Jesteśmy rodziną bardzo wierzącą i bardzo się kochającą.
W 2021 roku czas jakby nam stanął. U naszego synka zdiagnozowano białaczkę.
Nasza mama, która od lat uczestniczy w życiu ojca Łukasza Prausa od razu nam powiedziała, że mamy się z ojcem skontaktować. Niestety nie było to łatwe, ponieważ do ojca na każdym spotkaniu jest zawsze bardzo dużo ludzi.
Ale my nie dawaliśmy za wygraną i nasza najbliższa osoba z rodziny zdobyła prywatny numer telefonu do ojca Łukasza. Wiedzieliśmy, że ojciec Łukasz nie podejmuje rozmów telefonicznych i napisaliśmy smsa.
Nasz kochany ojciec odpisał po kilku dniach.
I wtedy wszystko się rozpoczęło. Kilkakrotnie zamówiliśmy u ojca intencje Mszy Świętej o cud uzdrowienia naszego synka Krystiana.
Ojciec Łukasz w całej swojej pokorze i miłości przyjął nas w tym czasie do grona dzieci duchowych obiecując wyproszenie łaski uzdrowienia dla naszego synka.
I tak się stało.
W połowie lipca nasz synek przeszedł szereg badań, które potwierdziły cudowne uzdrowienie. Po rozmowie z ojcem Łukaszem stwierdziliśmy, że całą dokumentację medyczną wyślemy do Watykanu, aby potwierdzić jakie cudowne rzeczy Jezus działa przez ręce ojca Łukasza.
Małgosia, Tomasz i Krystian.