Pan Jezus poprzez modlitwę Ojca Łukasza Prausa mnie uzdrowił, uwolnił z wielu nałogów. Było to około 4 lat temu. Pojechałem na spotkanie prowadzone przez Ojca Łukasza, było to spotkanie, na którym miałem wrażenie, że Ojciec Łukasz czekał na mnie i powiedział do mnie słowa "nie lękaj się bracie, Pan Jezus będzie ci to powoli zabierał, będzie cię uzdrawiał". Miałem problemy z emocjami, byłem wybuchowy, temperamentny, była we mnie złość, agresja, Ojciec Łukasz o tym nie wiedział, a dostałem słowo że Pan Jezus będzie mi to powoli zabierał, żebym się nie lękał. Nie prosiłem nawet o to, a Pan Jezus mi to wszystko pozabierał, zabrał narkotyki, pociąg do piwa, do alkoholu, papierosów, teraz nawet drażni mnie ich zapach. Byłem martwy w środku, byłem zagubiony, miałem myśli samobójcze, które po tych słowach odeszły. Nie ciągnie mnie do gier komputerowych, dostąpiłem od tego uwolnienia. Te słowa i to co Pan Jezus dokonał w moim życiu rozbudziły we mnie miłość do Pana Jezusa. Teraz już nie mam takich złych emocji, panuje nad nimi, zostałem uwolniony od narkotyków, grzechów nieczystych, papierosów, napoi energetyzujących. To było około 4 lata temu i od tamtej pory jestem coraz bliżej Pana Boga i Maryi, bardzo ich kocham.
Ojciec Łukasz to wielki kapłan, cały czas się wstawia za moją rodziną i wymodlił nam bardzo dużo łask. Pan Jezus wyprowadził mnie z nałogów, odzyskałem chęć życia, a wcześniej mówiłem że jestem nieszczęśliwy, że nie chce mi się żyć.
Po tych słowach, moje życie się całkowicie odmieniło i jestem szczęśliwy, że mam przy sobie Pana Boga i Maryję.
Przez to że spotkałem Ojca Łukasza dostąpiłem wielkiej łaski i dziękuję Panu Bogu, że postawił tak pokornego i oddanego Bogu kapłana na mojej drodze.
R.